To był wyjątkowy czas dla mnie i mojego klubowego kolegi Bartosza Leśko. Walczyliśmy dla dwóch różnych federacji, ale dokładnie w tym samym miejscu i prawie w tym samym czasie – gdy wchodziłem w sobotę do klatki FENu, jeszcze czułem unoszące się tam emocje po czwartkowym ACA i walce Bartka…
Jak wyglądał ten szalony tydzień z mojej perspektywy? Co czułem wychodząc do niepokonanego rywala, który zmienił się praktycznie w ostatniej chwili? Oglądajcie nowy odcinek FormelaVlog.