RWC 3 to już historia.

Wieczór 5 lipca w Gdynia Arena to nie był mój wymarzony wieczór jak chodzi o werdykt. Natomiast spełnił moje wymagania co do poziomu sportowego bo odkąd pamietam zawsze interesowały mnie mocne wyzwania. Taką właśnie walką była ta piątkowa. Na takim poziomie są również staczane walki w UFC. Wiem, Że dałem z siebie 100% i nie zgadzam się z werdyktem. Jeśli nie przekonałem sędziów wystarczająco mocno, aby wypunktowali dla mnie drugą rundę to powinien być przynajmniej remis. Czuje się trochę skrzywdzony. Mimo wszystko jestem zadowolony z samej walki, ponieważ zapaśnik takiej rangi nie potrafił mnie skontrolować po obaleniu i szybko wracałem do stójki, zachowując przy tym całkowicie zimną krew. Vugar Keramov ma obecnie 27 lat, ja za 5 lat będę w zupełnie innym miejscu niż on jest obecnie. Właśnie to motywuje mnie do kolejnych mocnych wyzwań. Doping, który zaoferowaliście mi podczas pojedynku był nieoceniony. Wsparcie, które dostałem przed jak i po walce wiele dla mnie znaczy. Mam nadzieje, że dałem Wam wystarczająco dużo emocji i na kolejnych walkach też się pojawicie. Prędzej czy później zaprowadzę Was na trybuny przed klatkę UFC. Mimo wyniku walki nie przestaje w siebie wierzyć i idę dalej. Chwilowo będę leczył złamaną rękę i pęknięty oczodół po piątkowej wojnie. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim moim trenerom, sponsorom i każdemu kto przyczynił się do rozwoju mojej kariery. Czekajcie na kolejne moje wyzwania, które również będą dostarczać wiele emocji bo nie zamierzam zwalniać tempa co do poziomu moich rywali.

\"\"
\"\"
\"\"
\"\"

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *